Byłam dzisiaj w Naturze, jest ostatni dzień promocji na pigmenty KOBO i ogółem muszę Wam powiedzieć, że fajne ceny, są w całej drogerii także polecem szybko do niej biec jeśli jeszcze nie byliście, bo jutro wielu promocji może już nie być. Kupiłam dwa covery z KOBO, najjaśniejszy i najciemniejszy, które będę stosować w roli korektorów. Dlaczego takie kolory? Ano dlatego żebym mogła je ze sobą mieszać i przystosowywać do każdego rodzaju cery, bo jeszcze nie zaopatrzyłam się w paletę korektorów. Kupiłam także pigmenty, również z KOBO, świetnieee napigmentowane. Szkoda, że był mały wybór kolorystyczny, bo z chęcią kupiłabym więcej. Kupiłam też bezbarwny błyszczyk do ust oraz carmex, podkład Wake me Up, białą kredkę do oczu z catrice. Jak widzicie KOBO dzisiaj zdecydowanie przeważało. Niebawem jak trochę poużywam tych kosmetyków, dodam ich recenzję. Pamiętacie jak kiedyś dodałam zdjęcie palety z Sephory i kilku kosmetyków, które zakupiłam w Inglocie? Spodziewajcie się ich recenzji, ponieważ mam je na tyle dlugo, że mogę się na ich temat wypowiedzieć :). Oprócz tego zaopatrzyłam się w jakieś niezbędniki typu tonik, waciki, dezodoranty ^^. A co mi tam!
Zdjęcia! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz