Obserwatorzy

3 lutego 2014

ABC brwi

Hej ;). Jak widzicie po tytule w dzisiejszym poście tematem będą brwi. Dostaję naprawdę sporo pytań na ten temat. Postanowiłam, więc pokazać jak maluję brwi. Kiedyś robiłam już taki post, ale jakość nie powalała, więc zrobię po prostu nową wersję. Pamiętajcie, że to nie jest post "jak trzeba malować brwi". Pokazuję jedynie jak ja to robię i myślę, że wygląda to całkiem w porządku.


Tutaj zdjęcia pomalowanej i niepomalowanej brwi. Jak widzicie, natura nie obdarzyła mnie cudownymi brwiami i niestety dużą robotę robią cienie. Planuję zacząć stosować na brwi olej rycynowy. Póki co, pokażę jak sobie radzić, kiedy brwi jest zdecydowanie za mało ;)!





















1. Wewnętrzną stronę brwi maluję jasnym brązem. Formuję kształt mniej więcej kwadratowy, jednak staram się, aby nie był on ostro zakończony. Nasze brwi naturalnie mają jaśniejsze włoski wewnątrz, a ciemniejsze po zewnętrznej stronie, dlatego początek brwi nie musi być bardzo mocno zaznaczony.
 2. od połowy maluję brew średnim brązem dokładnie "wchodząc" cieniem pomiędzy włoski.
 3. Po zewnętrznej stronie wyciągam jednym, zdecydowanym ruchem prostą linię. Potem przy samym początku załamania brwi pogrubiam kreskę, aby brew przy końcu nie była za cienka.
 4. Pod brwią nakładam korektor, którym potem, za pomocą pędzelka poprawiam niedoskonałości. Dzięki temu brew jest bardziej zdefiniowana i precyzyjna.
 5. Korektorem również poprawiam brew od góry, a szczególnie końcówkę.
 6. Przeczesuję brew spiralką, którą psikam lakierem do włosów (to świetnie trzyma brwi na swoim miejscu). Czasami używam też żelu do brwi z Essence.





I tak wygląda efekt końcowy:



























Teraz omówię parę najczęstszych błędów przy regulacji/malowaniu brwi. Tak jak Maxineczka, dzięki grafice komputerowej przedstawię to bardzo obrazowo. Będziecie mogli zobaczyć jak wyglądałabym, gdybym popełniała takie błędy :).

Plemniczek - Polega na tym, że początek brwi jest dużo grubszy od całej reszty, brew jest nienaturalnie okrągła i wyglądamy jakbyśmy były cały czas zdziwione :).


















 Za krótkie/długie brwi - Często widzę, że dziewczyny wyrwały sobie za dużo brwi, albo na odwrót - zaniedbały wyrywanie wewnętrznej strony. Jak rozpoznać to, gdzie ma zaczynać się brew? Przyłóż np. ołówek wzdłuż linii: płatek nosa, początek oka. Wtedy wyznaczamy miejsce, gdzie mniej więcej powinna zacząć się brew.
























 Za mocne brwi - taki błąd również jest bardzo często popełniany. Kiedy cała nasza brew ma jeden kolor. Zawsze początek brwi powinien być delikatnie jaśniejszy od reszty.


























Opadająca brew - tutaj błąd polega na tym, że środek brwi jest wyregulowany nieco niżej niż cała reszta. Przez to, wyglądamy jakbyśmy byli ciągle smutni.




























 Za cienkie końcówki - to chyba najmniejszy błąd ze wszystkich wymienionych i bardzo łatwo go poprawić :).





























 Odwrócone brwi - tutaj błąd najczęściej popełniamy podczas regulacji. Pamiętajmy, że początek brwi zawsze powinien być grubszy niż końcówka.



























Tutaj przedstawiam oryginalne zdjęcie:


A teraz przedstawię parę trików, które mam nadzieję, że pomogą Wam mieć idealne brwi :). 

1. Trik z lakierem do włosów dla niesfornych brwi. Czyli spryskać spiralkę do brwi lakierem do włosów, a potem przeczesać brwi :).
2. Jeśli nie jesteśmy pewne jeśli chodzi o wyrywanie brwi, możemy ułatwić sobie życie malując wymarzony kształt brwi np czarną kredką, a włosy, które wychodzą poza nasz narysowany kształt - wyrwać.
3. Korektor działa cuda! Jeśli zrobicie za długą kreskę, albo gdzieś nie pójdzie Wam tak jak powinno i namalujecie krzywą linię, zatuszujcie to korektorem.
4. Przed regulacją brwi pamiętaj o ich przeczesaniu spiralką albo grzebyczkiem do brwi!
5. Wyrywaj brwi tylko przy normalnym ułożeniu oczu. Nie unoś brwi, bo wtedy możesz zafundować sobie kształt plemniczka.
6. Kiedy już nadasz wymarzony kształt swoim brwiom, pamiętaj o regularnym wyrywaniu ich.
7. W zasadzie nie powinno się wyrywać brwi "od góry". Jednak jeśli mamy ich w tamtej części zbyt dużo, radzę się ich pozbyć. Ja sama tak zrobiłam i nadal żyję i mam się dobrze ;).
8. Jeśli sama nie potrafisz wyrwać brwi - idź do kosmetyczki. Pamiętaj jednak, żeby była zaufana, bo niektóre kosmetyczki potrafią zrobić niezłą krzywdę ;/.
9. ZAWSZE używaj matowych cieni bez drobinek!


I to chyba wszystko na temat brwi :). Ja swoje podkreślam cieniami z Inglota. Dobrze jest kupić sobie te potrójne cienie w odcieniach brązów. Dla blondynek również polecam brązy, jednak dużo jaśniejsze. Jeśli chodzi o pędzel, którym aplikuję cień - jest to zawsze pędzel skośny, a najczęściej Hakuro H85. 

Czy ta notka Wam pomogła? Jesli macie jakieś pytania piszcie śmiało w komentarzach ;).

8 komentarzy:

  1. jesteś mega ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przydatne:D muszę poćwiczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super ;) muszę się za swoje wziąć.. bo to istny koszmar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że notka się do tego przyda :).

      Usuń
  4. bardzo przydatny i konkretny post!
    chyba czas wziąć się za brwi :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje rady są naprawdę bardzo przydatne ! :) do tego masz talent jeśli chodzi o makijaże :) jestem pod wrażeniem i żałuję, że nie dowiedziałam się o Tobie wcześniej może udało by się wkręcić na makijaż studniówkowy :)
    mam pytanie odnośnie pędzli .. jakich używasz do różu, nakładania podkładu oraz pudru ? :)
    Pozdrawiam Ula :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa miło mi :). Wszystkie pędzle, których używam to pędzle z Hakuro. No może jest parę z Maestro, jeden z Zoeva, jeden z Inglota, kryolan. Ale większosc to Hakuro. Od nich do podkładów mam kilka pędzli. Polecam H50 np. Do pudru mam pędzel typu Kabuki h100 ;/. A jesli chodzi o róż to H13 jest fajny albo H24

      Usuń