Obserwatorzy

26 lutego 2014

D.I.Y - świeczka z brokatem.

Wysiądę, przysięgam. Za pierwszym razem, kiedy montowałam filmik, niestety nie chciał się zapisać. Ściągnęłam program jeszcze raz, tym razem po zmontowaniu filmiku przez minutę obraz jest czarny i słychać jedynie głos. Chyba to jakiś znak, że nie powinnam dodawać tego filmiku (mowa o TAG friends). Jestem zmęczona użeraniem się z nim, więc dam sobie chwilę przerwy i jak będę mieć więcej wolnego czasu to go zmontuję, tym razem uważając, żeby niczego nie zepsuć ;D. A dzisiaj wstawiam takie d.i.y ze świeczkami. Skończyłam remont pokoju, teraz przyszedł czas na detale i w końcu zrobię room tour, który tak samo dawno obiecałam. Jeśli w ogóle chodzi o nagrywanie filmików to zaczęłam intenstywniej niż zwykle zbierać na aparat, 1/4 kwoty już uzbierana.Hmm całkiem całkiem. Z moich obliczeń wynika że w tym roku powinnam mieć ten aparat ;) <3. Chciaaałabym, bo blog i kanał ruszyłyby wtedy pełną parą. W KOŃCU.


Do wykonania takich świeczek potrzebne nam będą:
 1. Przyklejamy taśmę na wybranej wysokości w zależności od tego jak dużo chcemy brokatowej części na świeczce ;).

2. Smarujemy klejem obszar, gdzie ma być brokat. I tu niestety mój klej się kompletnie nie sprawdził. Użyłam, więc zamiast niego kleju z brokatem, który dostałam w empiku. Myślę, że w jakiś szkolnych sklepach też taki będzie.



3. Obszar z klejem obficie obsypuje brokatem i robię to nad tacką, bo niestety brokat ma to do siebie, że jest wszędzie, a tacka chociaż w małym stopniu zapobiega bałaganowi. Brokat delikatnie przyklepuje palcem a potem nadmiar zrzucam na tacę.


4. Odklejam taśmę i gotowe ;). 


5. Teraz wycięłam sobie serduszko z kartki papieru. Możecie wyciąć cokolwiek chcecie, więc ogranicza Was tylko wyobraźnia :).


6.Mocuję kartkę taśmą klejącą.



7. I znowu, klej, brokat, odklejam kartkę i voilà. 


8. Przy kolejnym wzorku, chciałam uzyskać nieregularną linię, więc użyłam tego cudeńka, również nabytego w empiku.


9. Jako, że klej z brokatem ma bardzo fajny aplikator, zrobiłam nim trochę dodatkowych wzorków :). 

Tak prezentują się gotowe świeczki ;).




23 lutego 2014

Sesja z Wocialem :)

Niestety wczoraj wpadli do mnie znajomi, zupełnie niespodziewanie i nie ogarnęłam notki. Ale już już publikuję zdjęcia. Chciałabym przy okazji wspomnieć, że ostatnio pisałam o filmiku na fanpage'u. Filmik jest zmontowany i wszystko by było okej gdyby nie problemy z zapisem, ale na szczęście mój kolega "informatyk" niebawem pomoże mi z tym problemem. Eh niestety ja i komputer to niedograna para ;).

Bawiłam się kolorkami zdjęć dlatego kolorystyka jest różna ;).















14 lutego 2014

Eleganckie złoto

Cześć :). Każdy kto obserwuje mojego bloga wie, że uwielbiam makijaże ze złotymi akcentami. Tym razem złoto przeważa całkowicie w makijażu i jest bardzo brokatowo. Pomijając moje wiecznie nie układające się włosy, zdjęcia mi się podobają! ;) Poniżej znajdziecie listę kosmetyków, których użyłam.

Twarz
Podkład # Revlon Colorstay 24h
Puder # Make Up For Ever, puder transparentny
Bronzer # Honolulu

Oczy
Czarny cień # Sleek, paletka Vintage Romance
Złoty brokat #
Eyeliner # Pierre Rene

Usta
Szminka # Rimmel by Kate Moss nr. 14
Błyszczyk # Bezbarwny, KOBO







6 lutego 2014

Waniliowo-truskawkowo

Dzisiejsza propozycja jest bardzo delikatna ;). Idealna na codzień. Cienie są z paletki Beauties Factory. Kreska przy linii rzęs zrobiona eyelinerem Pierre Rene, a rzęsy to Ardell. Natomiast podkład, który mam na sobie jest z palety podkładów kamuflujących również z BF. Niebawem  na blogu pojawi się także recenzja tych podkładów ;).






























3 lutego 2014

ABC brwi

Hej ;). Jak widzicie po tytule w dzisiejszym poście tematem będą brwi. Dostaję naprawdę sporo pytań na ten temat. Postanowiłam, więc pokazać jak maluję brwi. Kiedyś robiłam już taki post, ale jakość nie powalała, więc zrobię po prostu nową wersję. Pamiętajcie, że to nie jest post "jak trzeba malować brwi". Pokazuję jedynie jak ja to robię i myślę, że wygląda to całkiem w porządku.


Tutaj zdjęcia pomalowanej i niepomalowanej brwi. Jak widzicie, natura nie obdarzyła mnie cudownymi brwiami i niestety dużą robotę robią cienie. Planuję zacząć stosować na brwi olej rycynowy. Póki co, pokażę jak sobie radzić, kiedy brwi jest zdecydowanie za mało ;)!





















1. Wewnętrzną stronę brwi maluję jasnym brązem. Formuję kształt mniej więcej kwadratowy, jednak staram się, aby nie był on ostro zakończony. Nasze brwi naturalnie mają jaśniejsze włoski wewnątrz, a ciemniejsze po zewnętrznej stronie, dlatego początek brwi nie musi być bardzo mocno zaznaczony.
 2. od połowy maluję brew średnim brązem dokładnie "wchodząc" cieniem pomiędzy włoski.
 3. Po zewnętrznej stronie wyciągam jednym, zdecydowanym ruchem prostą linię. Potem przy samym początku załamania brwi pogrubiam kreskę, aby brew przy końcu nie była za cienka.
 4. Pod brwią nakładam korektor, którym potem, za pomocą pędzelka poprawiam niedoskonałości. Dzięki temu brew jest bardziej zdefiniowana i precyzyjna.
 5. Korektorem również poprawiam brew od góry, a szczególnie końcówkę.
 6. Przeczesuję brew spiralką, którą psikam lakierem do włosów (to świetnie trzyma brwi na swoim miejscu). Czasami używam też żelu do brwi z Essence.





I tak wygląda efekt końcowy:



























Teraz omówię parę najczęstszych błędów przy regulacji/malowaniu brwi. Tak jak Maxineczka, dzięki grafice komputerowej przedstawię to bardzo obrazowo. Będziecie mogli zobaczyć jak wyglądałabym, gdybym popełniała takie błędy :).

Plemniczek - Polega na tym, że początek brwi jest dużo grubszy od całej reszty, brew jest nienaturalnie okrągła i wyglądamy jakbyśmy były cały czas zdziwione :).


















 Za krótkie/długie brwi - Często widzę, że dziewczyny wyrwały sobie za dużo brwi, albo na odwrót - zaniedbały wyrywanie wewnętrznej strony. Jak rozpoznać to, gdzie ma zaczynać się brew? Przyłóż np. ołówek wzdłuż linii: płatek nosa, początek oka. Wtedy wyznaczamy miejsce, gdzie mniej więcej powinna zacząć się brew.
























 Za mocne brwi - taki błąd również jest bardzo często popełniany. Kiedy cała nasza brew ma jeden kolor. Zawsze początek brwi powinien być delikatnie jaśniejszy od reszty.


























Opadająca brew - tutaj błąd polega na tym, że środek brwi jest wyregulowany nieco niżej niż cała reszta. Przez to, wyglądamy jakbyśmy byli ciągle smutni.




























 Za cienkie końcówki - to chyba najmniejszy błąd ze wszystkich wymienionych i bardzo łatwo go poprawić :).





























 Odwrócone brwi - tutaj błąd najczęściej popełniamy podczas regulacji. Pamiętajmy, że początek brwi zawsze powinien być grubszy niż końcówka.



























Tutaj przedstawiam oryginalne zdjęcie:


A teraz przedstawię parę trików, które mam nadzieję, że pomogą Wam mieć idealne brwi :). 

1. Trik z lakierem do włosów dla niesfornych brwi. Czyli spryskać spiralkę do brwi lakierem do włosów, a potem przeczesać brwi :).
2. Jeśli nie jesteśmy pewne jeśli chodzi o wyrywanie brwi, możemy ułatwić sobie życie malując wymarzony kształt brwi np czarną kredką, a włosy, które wychodzą poza nasz narysowany kształt - wyrwać.
3. Korektor działa cuda! Jeśli zrobicie za długą kreskę, albo gdzieś nie pójdzie Wam tak jak powinno i namalujecie krzywą linię, zatuszujcie to korektorem.
4. Przed regulacją brwi pamiętaj o ich przeczesaniu spiralką albo grzebyczkiem do brwi!
5. Wyrywaj brwi tylko przy normalnym ułożeniu oczu. Nie unoś brwi, bo wtedy możesz zafundować sobie kształt plemniczka.
6. Kiedy już nadasz wymarzony kształt swoim brwiom, pamiętaj o regularnym wyrywaniu ich.
7. W zasadzie nie powinno się wyrywać brwi "od góry". Jednak jeśli mamy ich w tamtej części zbyt dużo, radzę się ich pozbyć. Ja sama tak zrobiłam i nadal żyję i mam się dobrze ;).
8. Jeśli sama nie potrafisz wyrwać brwi - idź do kosmetyczki. Pamiętaj jednak, żeby była zaufana, bo niektóre kosmetyczki potrafią zrobić niezłą krzywdę ;/.
9. ZAWSZE używaj matowych cieni bez drobinek!


I to chyba wszystko na temat brwi :). Ja swoje podkreślam cieniami z Inglota. Dobrze jest kupić sobie te potrójne cienie w odcieniach brązów. Dla blondynek również polecam brązy, jednak dużo jaśniejsze. Jeśli chodzi o pędzel, którym aplikuję cień - jest to zawsze pędzel skośny, a najczęściej Hakuro H85. 

Czy ta notka Wam pomogła? Jesli macie jakieś pytania piszcie śmiało w komentarzach ;).